Jeszcze nie tak dawno zawód ten był kojarzony tylko i wyłącznie z bogatymi ludźmi, którzy posiadając zbędne środki, przeznaczali je na szalone projekty, inne niż wszystkie. Najczęściej tylko po to, aby móc się pochwalić wśród znajomych, że ktoś "zaprojektował im wnętrze". Oczywiście to opis z przymrużeniem oka, ale myślę, że wiele osób właśnie tak to sobie wyobrażało
Na szczęście ta sytuacja zaczęła się odwracać. Czas dojść do meritum
Poniżej kilka sytuacji, w których warto sięgnąć po fachową pomoc i radę:
1. Gdy mamy mocno ograniczony budżet.
Sytuacja zdecydowanie najczęstsza! Można pomyśleć, że to pewnie paradoks - chcemy oszczędzić pieniądze, a jednocześnie wydamy dodatkowe? Jak najbardziej! Ale większość z nas urządza się 1-2 razy w życiu, a nie możemy znać się na wszystkim
Warto zaufać wiedzy kogoś, kto robi to na co dzień. To właśnie ta osoba poprowadzi Cię za rękę w labiryncie sklepu budowlanego, odradzi zbyt dużą sofę, czy wskaże, w jakim odcieniu wybrać farbę, aby nie dolewać pięciu opakowań barwnika... Czyjaś wiedza, to prosta oszczędność pieniędzy, unikanie pomyłek. Dodatkowym atutem w tej kategorii będzie korzystanie z wiedzy dotyczącej wydatków. Ja przygotowuję dla moich klientów kosztorysy, w których uwzględniam wszystkie elementy wyposażenia, materiały wykończeniowe, meble na wymiar i szacuję ceny za usługi wykonawców. Dzięki temu wiemy, na co możemy sobie pozwolić, a z czym należy jeszcze popracować
2. Gdy mamy ograniczony metraż.
Co zrobić, aby zmieścić czteroosobową rodzinę, psa, dwa koty i kanarka, wannę, prysznic, bidet i jeszcze biuro dla męża w 25 metrach kwadratowych?...
Żarty żartami, ale po prostu potrzebujemy, aby nasze lokum spełniało podstawowe funkcje, a do tego było urządzone z głową i wyglądało jak z katalogu. A to da się zrobić! Funkcjonalność nie wyklucza przytulności, a nawet w małym wnętrzu możemy poczuć się jak w przestronnym salonie. Trzeba tylko dobrze to przemyśleć! W tym Architekt Wnętrz będzie bardzo pomocny!
3. Gdy nie wiemy co nam się podoba, lub podoba się zbyt wiele.
Kiedyś urządzanie wnętrz było proste. Ściana z telewizorem? Bach! Meblościanka! Pęknięcia na ścianie? Tapeta! Brak różnorodnych produktów na rynku nie pozostawiał wyboru. Dzisiaj sprawa robi się znacznie bardziej skomplikowana. Z każdej strony atakują nas pomysły. Katalogi, showroomy, zwykłe sklepy meblowe, Internet, no i oczywiście programy wnętrzarskie na każdym kanale telewizyjnym. Tutaj pomoc Architekta będzie nieoceniona. I może zaskoczę Was, ale wcale nie dlatego, że zna się na rzeczy, rozumie style i umie je rozsądnie wpakować w nasze m4. Przede wszystkim dlatego, że umie słuchać ludzi
Lubię na spotkania z klientami zabierać wnętrzarskie gazety. Podczas rozmowy podglądam na czym zawieszają wzrok i co mówią. Staram się czytać między wierszami i wyłapać takie niuanse, których klient nie umie przekazać werbalnie. Nie jest łatwo dokonać wyboru, ale poznając trochę moich Klientów staram się dobrać styl do ich charakterów i stworzyć takie wnętrze, w którym właśnie ONI, a nie kto inny - będą się czuli dobrze.
4. Gdy mamy pomysł, ale nie wiemy, czy się sprawdzi.
Nie zawsze zdjęcie z Internetu da się przełożyć 1:1 na naszą łazienkę. Nawet, jeżeli mają zbliżony kształt i metraż. Pewnych instalacji nie da się przełożyć, inne można przenieść z powodzeniem. Jeżeli trafisz na dobrego wykonawcę, to z pewnością Ci pomoże
Dobry fachowiec jest na wagę złota! Czasem jednak zabieramy się za projekt znacznie wcześniej. Warto już wtedy skonsultować z kimś swoje pomysły. Być może uda mi się podpowiedzieć Ci jakieś inne rozwiązanie?
5. Gdy nie mamy czasu.
Z zaskoczeniem muszę przyznać, że jest to podpunkt, który robi się coraz popularniejszy. Nie ma w tym oczywiście nic złego, po prostu z mojej perspektywy wszystkie inne zajęcia byłyby dużo mniej ważne niż urządzanie swojego mieszkania
W codziennym pędzie nie każdy ma czas, czy chęć biegać po sklepach, dobierać kolory i martwić się na każdym kroku, czy wszystko dojdzie, czy będzie pasować i czy Pan Staś na pewno dobrze zrozumiał rysunki. Warto w takim momencie zwrócić się do Architekta Wnętrz. To moja praca. To ja będę przeglądać 4000 kolorów farb, aby zaproponować Ci szybki wybór dwóch lub trzech dopasowanych do całości. Skupisz się na efekcie, a nie na szczegółach.
6. Gdy chcemy wyjść poza schemat, ale nie wiemy jak.
Większość z nas, gdy dostaje do rąk wydruk naszego lokalu od dewelopera, myśli, że wszystko jest już przemyślane i ustalone. Tutaj musi być kuchnia, a tutaj łóżko i koniec. Nic bardziej mylnego. Pozwól mi trochę namieszać. Może przestawimy ścianę, albo powiesimy grzejnik na drugiej stronie? Nawet mała zmiana może nieść za sobą większą funkcjonalność. Warto czasem zdecydować się na nieoczywisty ruch. Gwarantuję, że dla dobrego fachowca przesunięcie drzwi, czy dorobienie ścianki nie stanowi żadnego problemu. Lepiej wykonać takie zmiany od razu, niż potem przez kolejne kilka lat zastanawiać się, o ile fajniej by było z telewizorem po drugiej stronie....
7. Gdy coś poszło nie tak za pierwszym razem, czyli remont generalny.
Warto uczyć się na błędach i wyciągać wnioski. Mieszkając kilka lat w jakimś niewygodnym układzie z pewnością najlepiej wiesz, co należałoby zmienić. Ale aby na wszelki wypadek uniknąć błędów z innej, mniej spodziewanej strony może pokusić się o spotkanie z kimś z branży?
To tylko kilka przykładów, ale zapewniam, że mogłabym wypisać jeszcze co najmniej dziesięć! Oczywiście, nie każdy takiej pomocy potrzebuje. Znam osoby, które mimo zupełnie innego wykształcenia, radzą sobie z tym wspaniale. Nierzadko lepiej niż dyplomowany architekt wnętrz. Ale jeżeli tylko czujesz, że takie wsparcie mogłoby pomóc Ci przejść łatwiej i przyjemniej przez etap urządzania domu, czy mieszkania - nie wahaj się. Spróbuj. Myślę, że nie pożałujesz
To co? Widzimy się na kawie?
Wspaniałości!